
Morsowanie to dobry sposób na wzmocnienie układu immunologicznego
Data publikacji: 2024-11-27 21:30:22 | ID: 6584bf882c9e6 |
Zdecydowanie wzmacnianie pracy naszego układu odpornościowego jest obecnie istotniejsze aniżeli wcześniej. W obliczu pandemii wirusa Covid wciąż słyszymy o tym, żeby bardziej zadbać o swój organizm, aby łatwiej i szybciej poradził sobie z ewentualną infekcją. Zaleca się głównie branie witaminy C i D, magnezu, cynku, czosnku, jak i innych witamin i minerałów. Okazuje się, że są jednak również inne sposoby na to, aby stymulować pracę naszego organizmu, jak właśnie przykładowo morsowanie.
Czym jest morsowanie?
Morsowanie to zanurzanie ciała lub kąpiel w zimnej wodzie zbiornika wodnego, morza, rzeki, jeziora. Jest ono popularne w okresie jesiennym, zimowym, aż do samej wiosny i z reguły praktykowane jest w grupie, co pozwala na poznawanie ciekawych, pozytywnych ludzi, którzy, także chcą hartować swój organizm.
Czy każdy może morsować?
W związku z tym, że nie każdy może wprowadzić w życie taką aktywność, należy podejść do tego tematu odpowiedzialnie. Pamiętajmy, że jest ono traktowane jako „sport ekstremalny”. Absolutnie zabronione jest zbyt długie przebywanie w wodzie, które może spowodować hipotermię czy wcześniejsze spożywanie alkoholu na rozgrzanie organizmu. Wskazane jest, także zasięgnięcie konsultacji lekarskiej, która upewni nas w tym, czy są jakieś przeciwskazania do działania w tym temacie, jak chociażby problemy z krążeniem, układem sercowo - naczyniowym.
W różnych artykułach na ten temat możemy przeczytać, że, aby zminimalizować szok termiczny dla naszego organizmu, zaleca się wcześniejsze zimne prysznice praktykowane na co dzień w domu i powolną ekspozycję naszego organizmu na zimno, na zewnątrz.
Metoda Wima Hofa
Wim Hoff to znany Holender, który ma pseudonim „IceMan” – Człowiek lodu. Stał się on popularny ze względu na dokonywanie naprawdę wyjątkowych rzeczy ze swoim organizmem w bardzo niskich temperaturach, wystawiając swoje ciało na ekstremalny chłód, przekraczając granice i zanurzając się w wodzie pokrytej lodem. Głosi, że to doświadczenie było powodem jego ogromnego przebudzenia, pokochania natury, uświadomienia sobie tego, jak bardzo połączeni jesteśmy ze wszystkim wokół nas.
Wprowadził on metodę, która bazuje na ekspozycji ciała na zimno, odpowiednim głębokim oddychaniu i medytacji zwiększającej naszą świadomość. Stara się przekonać ludzi do tego, że zimno nie jest naszym wrogiem, ale sprzymierzeńcem, wzmacniając nasze naczynia krwionośne, układ odpornościowy, pozwalając zachować dobre zdrowie i samopoczucie. Twierdzi, że dzięki zanurzeniu się w lodowatej wodzie, możemy wyłączyć nasze myśli, skupić się na chwili obecnej, stać się wrażliwym na otoczenie. Doświadczenie to pozwala zresetować nasz mózg, zdystansować się do dręczących na problemów, przejąć kontrolę nad tym co myślimy i jak działamy.
W grupie raźniej
Ze względów naszego bezpieczeństwa i tego, że nigdy nie możemy być do końca pewni, jak zareaguje nasz organizm, nie jest wskazane morsowanie w pojedynkę. Warto zrobić wcześniejszy research w Internecie i wyszukać informacje na ten temat, poznać ludzi, którzy próbowali już swoich sił w morsowaniu, tworzą grupy morsujące w jakimś konkretnym miejscu lub dopiero chcą się przygotować i spróbować. Motywowanie się nawzajem jest bardzo wspierające.
Twoja ocena artykułu: Dokonaj oceny przyciskiem |