Jak kupować nowlaijki?

Nowalijki to młode, wiosenne warzywa, ukazujące się po raz pierwszy sezonie. Stęsknieni po zimie, czekamy na prawdziwy smak rzodkiewki, szczypiorki, sałaty czy pomidorów. Niektórzy z nas, spragnieni wiosennych smaków, bez zastanowienia po nie sięgają, inni kupują je z mniejszym entuzjazmem, gdyż obawiają się zawartych w nich potencjalnie szkodliwych substancji.

Czym kierować się przy kupowaniu nowalijek?

Wczesnowiosenna aura nie sprzyja uprawom roślin, dlatego większość „pierwszych” pomidorów, ogórków, rzodkiewek czy sałaty pochodzi z upraw szklarniowych. Warzywa hodowane w takich warunkach, często mają mniejszą ilość witamin. Jednocześnie, przez sztuczne nawożenie, mają wysoki poziom niekorzystnych dla zdrowia azotanów. Nie oznacza to jednak, ze mamy sobie odmawiać świeżej sałaty czy rzodkiewki. Ważne jest przestrzeganie kilku zasad.

Wybierając nowalijki, unikajmy kupowania tych zbyt wyrośniętych. Dorodne pomidory wyglądają kusząco, ale możemy być pewni, że, aby osiągnąć swój rozmiar, potrzebowały dużej ilości nawozów. Najwięcej azotanów gromadzi się w liściach i korzeniach, czyli w rzodkiewce, burakach, sałacie czy szpinaku. Do warzyw kumulujących najmniejsze ilości azotanów zalicza się pomidory, paprykę, ogórki, cebulę i marchew.

Wybierajmy świeże, jędrne warzywa, o naturalnej barwie. Ten zwiędnięte omijajmy z daleka. W przypadku warzyw sprzedawanych w folii nie ma mowy, aby były w środku zaparowane, gdyż mogą zawierać nadmierne ilości związków azotowych. Chcąc mieć pewność, że warzywa zostały wyhodowane bez chemii, kupujmy te z certyfikowanych gospodarstw ekologicznych.